Cóż to był za wieczór! Śląskie stroje, śląskie sprzęty - w tym prawdziwy śląski byfyj - śląsko godka, muzyka, skecze, quizy... A do tego śląskie maszkiety! Żarty, wice, dużo śmiechu, a przy tym wzruszenie, wspomnienie starzyków i hołd dla naszej pięknej śląskiej ziemi. Zgodnie z zapowiedzią: godalimy, rządziėli, łosprawiali... Swojsko było, radośnie - tak jakby wszystkim ubyło lat, jakbyśmy zaczarowali czas...
Nie udałoby się to wszystko bez zaangażowania nauczycieli i pozostałych pracowników Liceum, bez naszych wspaniałych uczniów i bez pomocy wielu życzliwych ludzi, którym pragniemy podziękować:
pani sołtys Danucie Biadacz (z wnusią Nikolką) i wszystkim "Grojcowiankom",
Radzie Rodziców z przewodniczącą Jolantą Maruszczyk oraz wszystkim rodzicom naszych uczniów,
pani dyrektor ZEASZ Zofii Cichowskiej, pani dyrektor MGOK Jadwidze Fabiańczyk, pani dyrektor SP w Psarach Klaudii Sosnowskiej, pani dyrektor Przedszkola Beacie Gorol,
radnym powiatowym i gminnym,
wieloletnim przyjaciołom, sponsorom naszego Liceum - dziękujemy, zawsze możemy na Was liczyć!
Licznie przybyłym mieszkańcom Psar, Babienicy i innych miejscowości naszej gminy.
Entuzjazm, z jakim wszyscy nasi goście reagowali podczas tego wieczoru, uświadomił nam, że to pierwszy taki wieczór w szkole, ale na pewno nie ostatni. Beztóż zaproszomy Wos wszystkich na bezrok - przydźcie zaś! Bydziėmy Wom fest radzi!
