14 i 15 października br. klasy pierwsze wyjechały do Młodzieżowego Schroniska w Siedlcu na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej, by wspólnie miło spędzić czas i złożyć otrzęsinową przysięgę na wierność szkole i wychowawczyniom ;)
Pierwszego dnia z mapami w ręku przeszliśmy piękną aleją klonów do Złotego Potoku, gdzie obejrzeliśmy Muzeum im. Krasińskich i odpoczęliśmy w pięknym parku. Następnie wzdłuż rzeki Wiercicy wróciliśmy do schroniska. Kilkukilometrowy spacer wprawdzie bardzo nas zmęczył, ale zapewnił niezapomniane widoki i przeżycia. Po krótkim odpoczynku rozpaliliśmy ognisko, zjedliśmy kiełbaski, a gdy zapadł zmrok, zachowując wielką ostrożność, zeszliśmy do jaskini, nomen omen „na Dupce”, która swoją niezwykłą nazwę zawdzięcza legendzie o alchemiku Twardowskim, księciu Odrowążu i diable. Przy nikłych światełkach latarek złożyliśmy uroczystą przysięgę, a nasze radosne głosy zapewne niosły się daleko. Nocna wyprawa dostarczyła takich emocji, że niektórzy nie zasnęli aż do rana. W schronisku bawiliśmy się świetnie, grając w planszówki i gry zręcznościowe. Jeśli ktoś miał chwilę wolnego czasu, na krótko zasypiał. W kuchni królowały dziewczyny i Janek Jaros. One ugotowały pyszne spaghetti, a on, ubrany w gustowny fartuszek, opanował zmywak.
Chociaż dla niektórych noc była naprawdę krótka, a wtorkowy poranek trudny, udało nam się przygotować śniadanie, wysprzątać na błysk kuchnię i pokoje. Przedpołudnie spędziliśmy wygrzewając się na słoneczku. W altanie na gitarze przygrywał Konrad Bacior, a my śpiewaliśmy polskie i zagraniczne hity, nie ominęliśmy placu zabaw, siłowni i boisk. Zabawa była przednia. Sprawdziliśmy również jak wygląda jaskinia na Dupce, kiedy jest widno. W nocy robiła większe wrażenie, ale za to w dzień dojrzeliśmy wiele zjawisk, o których uczymy się na geografii.
Z wycieczki wróciliśmy zmęczeni, ale bardzo zadowoleni. W drodze powrotnej planowaliśmy już następną.
Uczniowie klas pierwszych z wychowawczyniami, panią Renatą Dudą i panią Marzeną Imiołczyk